Film rewelacyjny do momentu pojawienia się anty-bohatera, zielonego goblina. Najgłupsza postać chyba jaką było mi zobaczyć na ekranie. Został wyciągnięty chyba z bajek dla małych dzieci, gdzie zły bohater jest zawsze głupi, porywczy i przewidywalny. Totalna porażka.