Chrisowi Columbusowi nie wiodło się najlepiej w ostatniej dekadzie. Żaden z nakręconych wówczas filmów nawet nie zbliżył się do sukcesów
"Harry'ego Pottera", "Kevina samego w domu" czy
"Pani Doubtfire".
Czy powrót do korzeni pozwoli reżyserowi odzyskać sympatię widzów i zawartość ich portfeli?
Według niepotwierdzonych na razie informacji,
Columbus wyprodukuje nowe wersje dwóch kultowych tytułów, do których napisał scenariusze w latach 80.:
"Goonies" oraz
"Gremliny rozrabiają".
O kolejnej odsłonie
"Goonies" mówi się od lat. Reżyser filmu
Richard Donner zapowiada, że w drugiej części zobaczymy wszystkich bohaterów oryginału (wśród nich m.in.
Josha Brolina i
Seana Astina). Nie wyjaśnił jednak, czy pojawią się jedynie w epizodach, czy też będą znów głównymi postaciami filmowej opowieści. Szczegółu fabuły wciąż są trzymane w tajemnicy. Oryginał opowiadał o grupie dzieciaków, która odkrywa XVII-wieczną mapę. Zaznaczono na niej miejsce ukrycia skarbu pirata Jednookiego Willy'ego. Oczywiście chłopcy postanawiają skarb odnaleźć. W 1985 roku film zarobił w kinach 61 milionów dolarów.
Bohaterem oryginalnych
"Gremlinów" był Billy Peltzer, który opiekował się sympatycznym włochatym stworkiem Gizmo. Stworzenie to miało jednak pewną wadę: najmniejszy kontakt z wodą sprawiał, że Gizmo stawał się "materiałem rozrodczym" dla wrednych Gremlinów. Familijny horror trafił do kin w 1984 roku. Wpływy wyniosły 148 milionów dolarów. Nakręcony sześć lat później sequel okazał się zarówno kasową, jak i artystyczną porażką.
Czekacie?